W drugiej części spotkania seniorzy wspominali tradycje, zwyczaje i obrzędy wielkanocne. Obejrzeli zdjęcia z przeglądu "Tradycje wielkanocne w gminie Dębica". Następnie liderka zaprosiła na "wielkanocny posiłek'. Na stole nie zabrakło wielkanocnego żurku pachnącego chrzanem i wędzonką. Wiemy, że tradycyjny stół wielkanocny to zawsze pełny wybór ciast, i tak było też w Zawadzie. Na głównym miejscu dumna babka, obok pyszne serniki, makowiec, mazurek i smakowite ciasteczka. Były też podziękowania dla najbardziej zaangażowanych seniorów i sponsorów. Liderka pokazała też rozliczenie finansowe i przypomniała plan działania na kolejne miesiące.
W czasie spotkania nie mogło zabraknąć piosenek. Przy dźwiękach gitary,(na której grała pani Ewa Wójcik) długo rozbrzmiewały piosenki biesiadne, które porwały wszystkich zebranych do tańca.
Takie spotkania pokazują ile werwy i młodego ducha drzemie w zawadzkich seniorach. Tych pozytywnych emocji płynących z takich spotkań nie da się opisać słowami.
Spotkanie przygotowały panie: Teresa Pietrzyk, Antonina Sypel, Joanna Mryczko, Teresa Jeleń, Alicja Misiura, Bogumiła Kusznierek, Zofia Wójcik, Krystyna Janiszewska, Helena Świerk, Maria Mądro-Szpara, Maria Skirlińska, Maria Pięciak, Anna Sak, Krystyna Baran. Pomagali panowie: Wiesław Pyrsak, Janusz Słabicki, Piotr Mryczko, Roman Pietrzyk, Mateusz Misiura. Żurek zasponsorowała pani Maria Rybka-właścicielka Karczmy, a przygotowała pani Maria Kozioł. WSZYSTKIM SERDECZNIE DZIĘKUJEMY!
BRAWO ZNOWU SPOTKANIE!!!
W Klubie witamy i na prezentację multimedialną o działaniach zawadzkich seniorów zapraszamy!
Wszyscy z uwagą blog oglądamy i "siebie w różnych działaniach" podziwiamy!
Gosia żurek dla Irenki chętnie nalewa i cichutko śpiewa!
Asia z uśmiechem też żurek nalewa ale jeszcze nie śpiewa!
Serniki, makowiec, mazurek, smakowite ciasteczka i pyszna babeczka, którą kroi nasza Helenka - ulubiona senioreczka!
Dźwięki gitary po sali się roznoszą i wszystkich do głośnego śpiewania proszą!
Wszyscy piosenki biesiadne śpiewamy, śpiewamy a pan Romeczek - czytamy, czytamy!!!
A gdy melodia skoczna zagrała - Gosia do tańca wszystkich porwała!
Dwie Marysie się spotkały i w tańcu zaszalały!
Rączki w górę, rączki w bok - taki taniec to jest "szok"!
Wszyscy melodię słuchają i zaraz głośno zaśpiewają!
Pani Antonina przed komputerem siedziała i piękne melodie na "youtube" wybierała a cała sala w tańcu szalała!
W czasie spotkania Ewa przeczytała ciekawy wiersz "Smutki i radości objawów starości".
Idę ulicą - ktoś mi się kłania. Oddaję ukłon,
znam tego drania: ta twarz, ten uśmiech i
ten błysk w oku... To miły facet, znam go od
roku. Jakże u diabła on się nazywa?... Dziura
w pamięci. Czasem tak bywa. Wtedy myśl
smutna w głowie się rodzi: Nic nie poradzisz
- starość nadchodzi.
Z trzeciego piętra schodzę radośnie,
bo w kalendarzu ma się ku wiośnie,
no i spaceru gna mnie potrzeba
zwłaszcza, że słońce i błękit nieba...
Gdy już po parku idę alei
nagle pot zimny koszulę klei,
bowiem pytanie w głowie mi tkwi:
czy aby kluczem zamknąłem drzwi?
W spiesznym powrocie znów myśl się rodzi:
Nic nie poradzisz - starość nadchodzi.
Siedzę i czytam. Nagle myśl żywa jakimś
pragnieniem z fotela zrywa. Robię trzy
kroki, staję przy szafie i jak to ciele na
nią się gapię...Pojęcia nie mam po co ja
wstałem? Czego tak bardzo i nagle
chciałem? Oj, coraz bardziej mi to już
szkodzi, że ta nieszczęsna starość nadchodzi.
Jadę na urlop. Prasuję spodnie, żeby wśród
ludzi wyglądać godnie. Biorę walizkę, pędzę
nad morze... Lecz tam miast śledzić
dziewczyny hoże, zamiast podziwiać plażowe
akty... Czy wyłączyłem wtyczkę z kontaktu?
Może dom spłonął? Strach - we mnie godzi...
Tak to jest kiedy starość nadchodzi.
Pomimo moich najlepszych chęci - nie
zawsze mogę ufać pamięci. Więc by jej
pomóc, a przez nią sobie, czasem na
chustce węzełki robię. A potem jeden Bóg,
wiedzieć raczy co który węzeł ma dla mnie
znaczyć? Choć mi się nawet nieźle
powodzi, wciąż mam kłopoty. Starość nadchodzi.
Dwa razy dziennie - raz przy śniadaniu, a
potem w obiad, po drugim daniu zażywam
leki, tabletki białe: cztery połówki i cztery
całe. Często się pieklę (bom nie aniołem), gdy
w obiad nie wiem czy rano wziąłem? Tę
gorycz klęski wątpliwie słodzi wiedza, że oto starość nadchodzi.
Żuję kolację - w niej polędwica me
podniebienie smakiem zachwyca.
Pogodnie dumam o tej starości... Czy ona
musi stale nas złościć?. Przecież jest
piękna. Masz sporo czasu... Chcesz iść nad
wodę, albo do lasu, to sobie idziesz - nikt
ci nie broni. Z łóżka zbyt wcześnie też nikt
nie goni, bowiem nie musisz pędzić do
pracy jak wszyscy twoi młodzi rodacy.
Co prawda wigor z wolna przekwita, lecz po
co wigor u emeryta? Podwyżki pensji już nie
wyprosisz, należną gazę poczta przynosi...
Spokojnie patrzysz jak świat się zmienia, gdyż
wiek ci daje mądrość spojrzenia... Więc
wiwat starość! Niechaj nam służy, nawet gdy
trochę chwilami nuży. Bowiem - jak sądzę - w
tym jest rzecz cała, by jak najdłużej ta starość
trwała...
A teraz przyznać się muszę szczerze,
(bo wiersz nie w głowie, lecz na papierze)
że mimo moich najlepszych chęci
by go przed Wami (Tobą) mówić z pamięci
po próbach wielu - mówię ze skruchą
starość nadeszła - i pal go licho!!!
Wiersz ładny ale przecież nas to nie dotyczy - prawda SENIORZY i SENIORKI Z ZAWADY!
PRZYPOMNIENIE!
26 kwietnia 2018 r o godz. 18.00 - spotkanie zdrowotne z możliwością zbadania wzroku!
Seniorzy, którzy jadą 10 maja do Solca przynoszą 26 IV - 35 zł!!!
18 kwietnia o godz. 17.00 w szkole odbędą się kolejne zajęcia komputerowe - ZAPRASZAMY!
To dzięki Antoninie Sypel mamy na bieżąco informacje o działalności Klubu- DZIĘKUJEMY !!!!
OdpowiedzUsuńMelisko dziękuję!
OdpowiedzUsuń23 yr old Structural Analysis Engineer Ernesto Murphy, hailing from Thorold enjoys watching movies like "Truman Show, The" and Netball. Took a trip to La Grand-Place and drives a Mustang. przejdz do strony internetowej
OdpowiedzUsuńile kosztuje rozwod w rzeszowie
OdpowiedzUsuń